niedziela, 19 kwietnia 2015

Malowanie z natury i ze zdjęcia

Wszystkie rysunki i malunki powstają na podstawie zdjęć podczas wykonywania ćwiczeń i projektów z różnych książeczek. Zauważyłam, że bardziej jestem zadowolona z prac wykonywanych z natury niż na podstawie zdjęć.
Przykładem może być irys, który najpierw namalowałam w ramach projektu:


Ten projekt to była moja pierwsza próba namalowania tego rodzaju kwiatka. Jest to bardzo delikatny kwiatek i trzeba pokonać wiele trudności, aby tę delikatność i powiewność płatków pokazać.
Po jakimś czasie miałam okazję malować irysa z natury i myślę, że efekt jest nieco lepszy:


Może dlatego, że była to już kolejna próba, a może malowanie ze zdjęcia nie daje tych samych możliwości co malowanie z natury.

Taką samą refleksję miałam podczas szkicowania dłoni - wszystkie szkice wykonane na podstawie zdjęć wyrzuciłam, bo były okropne. Zamieściłam tylko szkice wykonane z natury, z których byłam zdecydowanie bardziej zadowolona.

Przy szkicowaniu portretów miałam identyczną refleksję, czyli coś w tym jest?

Ciekawe, czy podobne sytuacje powtórzą się przy pejzażach?

Dochodzę powoli do wniosku, że będę szkicować i malować z założenia tylko i wyłącznie "z natury" :-)


sobota, 18 kwietnia 2015

Człowiek - szkice twarzy

Twarz to kolejne wyzwanie rysunkowe. Próby wcześniejsze już były kilka lat temu, ale rysunki te powstawały bez jakiegokolwiek przygotowania.
Była też próba portretowego szkicu "z natury" mojej koleżanki Basi:


Pracując nadal z książeczką, zaczęłam od proporcji i efekty są takie:


Muszę popracować nad szczegółami twarzy - to będzie kolejny etap moich ćwiczeń.
Do tej pory nigdy świadomie nie szkicowałam twarzy z niepełnego profilu, a proporcje pełnego profilu dostrzegłam dopiero dzięki tym kilku ćwiczeniom.
Kolejna rzecz, którą zauważyłam - zupełnie inaczej szkicuje się ze zdjęć, a inaczej z natury. Myślę, że ten drugi sposób daje znakomicie lepsze rezultaty, co zauważyłam przy szkicach dłoni - ze zdjęć szkice były całkowicie nie udane, natomiast szkice "z natury" były dużo lepsze.
Kolejnym przykładem rysunku ze zdjęcia jest moja próba naśladowania mistrza Wyspiańskiego - byłam bardzo ciekawa jak można portret wykonać pastelami. Poniżej obrazek "Główka Helenki" ściągnięty z Internetu, a obok moja próba:


Próba mało udana, ale po serii ćwiczeń wrócę do tego portretu, tak do rysunku jak i do koloru.